30.08.2007 :: 18:15
Wszystko, co mogę zrobić dla mojego przyjaciela to po prostu być jego przyjacielem. Nie mam majątku, żeby go obdarować. Jeżeli wie, że jestem szczęśliwy, mogąc go kochać, nie będzie chciał żadnej innej nagrody. Czyż przyjaźń nie jest pod tym względem boska?